![]() |
Już w 1815 roku uroki wyspy położonej na środku jeziora w Zaniemyślu, docenił wielki patriota i miłośnik Wielkopolski, filantrop Edward Nałęcz Hrabia Raczyński- właściciel Rogalina i fundator Biblioteki w Poznaniu. Dzięki jego staraniom, przybrała ona romantyczny wygląd i dotąd uważana jest za jedną z najpiękniejszych i najbardziej uroczych w Polsce. |
Z wód Jeziora Raczyńskiego, położonego na południowym krańcu długiej rynny jezior kómicko-zaniemyskich, wynurza się Wyspa Edwarda, o której Ludwik Plater w swym Opisaniu geograficzno-historyczno-statystycznym województwa poznańskiego z 1841 r. tak pisał:
"Niedaleko od miasta na jeziorze Zaniemyskim jest wyspa Edwardowo zwana, należąca do Hr. E. Raczyńskiego, na której właściciel piękny założył zameczek i w ogólności tak wyspę ozdobił, że ją do najpiękniejszych w kraju zaliczają. Tradycja miejscowa głosi, iż wyspę tą usypał wojewoda poznański Stanisław Górka, chcąc swe skarby ukryć w bezpiecznym miejscu, w co - jak pisał Ryszard Berwiński (syn ziemi zaniemyskiej) w artykule pt. Kępa zaniemyska umieszczonym w numerze 12 leszczyńskiego Przyjaciela Ludu z 1836 r. [...] - znaczna przestrzeń wody dzieląca wyspę od lądu stałego i głębina jeziora mocno powątpiewać kaią. Wyspę tę łączyl niegdyś z wybrzeżem most drewniany, którego szczątki naszym dochowały się czasom."
Dalej R. Berwński pisał:
"Wyspa sama na skutek darowizny dożywotniej przeszła do rąk Hr. Edwarda Raczyńskiego, za którego starunkiem prawdziwie romantyczną przybrała postać. Wzniosłe lipy i dęby, rówienniki może pierwiastkowego wyspy powstania, nurza wierzchołki swoje w przezroczystych wodach. [...] Stąd widok przepyszny. Edward Raczyński umiał dodać wyspie w Zaniemyślu tyle uroku, ze najpiękniejszą jest w poznańskich wysp gronie."
I rzeczywiście niezwykle urokliwe to miejsce. Ciekawa jest także historia wyspy, której powierzchnia sięga 3 ha.
Otóż na karty historii weszła z końcem lipca 1331 r., kiedy to w pobliżu ówczesnej wsi Niezamyśl doszło do bitwy z wojskiem krzyżackim. Edward Raczyński w swych Wspomnieniach Wielkopolski (wydanych w 1842 r. w Poznaniu) stwierdził, iż wyspa była jednym z punktów obrony, czego dowodem znalezione szkielety, pary ostróg oraz kilka pałaszy, między którymi jeden ozdobiony jest krzyżem krzyżackim złotem nabijanym. Na przełomie XVIII i XIX w. wyspa była własnością rodu Jaraczewskich. l października 1815 r. kasztelan Józef Jaraczewski znając osobiście Edwarda Raczyńskiego i ceniąc jego zdolności i zamierzenia, podarował mu zaniemyską wyspę. W akcie darowizny, spisanym przez notariusza departamentu poznańskiego, czytamy:
"Powodowany przyjaźnią moją, na dokładnej znajomości charakteru, światła i talentu zasadzającą się ku Jaśnie Wielmożnemu Edwardowi Raczyńskiemu, dziedzicowi dóbr Rogalina, kawalerowi krzyża wojskowego polskiego i maltańskiego, posłowi na sejm z powiatu poznańskiego, starając się o wszelkie środki, które by mi częściej sprowadzać mogły ucieszenie miłego społeczeństwa, udzielam niniejszem na osobę jedynie Tegoż, prawem dożywocia, wolne używanie i zarządzanie wyspą na jeziorze Zaniemyśla, dotąd Grunt zwaną, a odtąd Wyspą Edwarda zwać się mającą, z obowiązkiem udzielenia mi corocznie w dniu 4 października, jako rocznicy objęcia w posiadłość wyspy Edwarda, przez tejże dożywotniego posiedziciela, J. W. Edwarda Raczyńskiego, gałązki bluszczu, jako znaku przyjaźni, która do niniejszego aktu obie strony powoduje."
W tym miejscu należy wspomnieć, iż kasztelan Jaraczewski nie otrzymał wymienionej gałązki bluszczu, bowiem zmarł w kilka miesięcy po spisaniu cytowanego wyżej dokumentu. Warto też wspomnieć, iż w zakończeniu tego aktu Jaraczewski zastrzegł, iż po śmierci E. Raczyńskiego wyspa powróci w takim stanie, w jakim się znajdować będzie, do właściciela dóbr zaniemyskich. I tak też się stało.
W tym miejscu stów kilka o Edwardzie Raczyńskim (1786 -1845), wielkim społeczniku i patriocie, mecenasie sztuki i nauki, uczestniku wojen napoleońskich w l. 1806-1809, pośle na sejm poznański. Rezydował w Rogalinie, gdzie kolekcjonował dzieła sztuki. Jego księgozbiór stal się w 1829 r. zaczątkiem ufundowanej przez niego poznańskiej Biblioteki Raczyńskich; ufundował Poznaniowi wodociągi; dzięki jego staraniom i pomocy finansowej powstała Złota Kaplica przy katedrze poznańskiej, do której ufundował, posągi Mieszka I i Bolesława Chrobrego; był wreszcie wydawcą i autorem wielu dzieł, głównie historycznych. Dzisiaj wystarczy kilka minut przeprawy promem, by znaleźć się na wyspie, która właściwie zachowała swój wygląd z czasów włodarzowania E. Raczyńskiego.
Wyspę porasta wspaniały drzewostan liściasty. Spotkamy tu ponad 300 wiekowych drzew, m.in. okazałe lipy, olchy, jesiony, osiki oraz około 60 potężnych dębów, z których 17 uznano za pomniki przyrody. Na szczególną uwagę zasługuje niezwykły okaz dębu o trzech pniach, o obwodzie około 700 cm, rosnący w pobliżu tzw. Domku Szwajcarskiego, zbudowanego przez E. Raczyńskiego w latach 1817-1819 w południowej części wyspy. W domu tym gościł Raczyński bardzo często, pracując, wypoczywając i zabawiając się. Jako że interesował się sztuką wojenną, podróżami i marynarką, zbudował na wodach jeziora "flotę wojenną" i ku uciesze swych gości oraz okolicznych mieszkańców organizował słynne "zaniemyskie bitwy morskie".
Wyspa była jednak świadkiem tragedii, bowiem tutaj w dniu 20 stycznia 1845 Edward Raczyński zakończył tragicznie swe życie wystrzałem z armatki. Po śmierci Raczyńskiego wyspa wróciła do aktualnych właścicieli dóbr zaniemyskich. Od roku 1945 jest ona ogólnie dostępna, a Dom Szwajcarski początkowo był w ręku PTTK,' następnie Państwowych Gospodarstw Rybackich, a obecnie AWRSP. Od lat międzywojennych pełni także funkcję bazy gastronomiczno - turystycznej.